🧩 Włosy Kręcą Się Od Spodu

Niektórzy naukowcy uważają, że dzieje się tak dlatego, że proste włosy zatrzymują powietrze w szczelinie i sprawiają wrażenie bardziej miękkich i wygodnych. Jednak powodem, dla którego kręcone włosy są o wiele cenniejsze dla ssaków, jest to, że utrzymują ciepło. Uważa się też, że proste włosy przeplatające się z lokami Od zawsze włosy w tym miejscu są tej samej długości (do 10 cm) i wywijają się w loczek (reszta już się prostuje bez suszenia nawet, bo są dobrze odżywione i nawilżone). Mam tego dość, a nie chcę być skazana na noszenie przedziałka na środku już zawsze. Jeśli Twoje włosy nie kręcą się, a falują, to również możesz wypróbować cieniowania. Jednak w tym wypadku nie powinniśmy koncentrować się na konkretnych pasmach, a jedynie delikatnie zróżnicować długość kolejnych poziomów. Jeśli planujesz dodać do swojej fryzury grzywkę, ona również powinna zostać wycieniowana. Aby twoje włosy nie niszczyły się podczas czesania, powinnaś wybrać odpowiednią szczotkę. Najlepsza będzie taka, która nie łamie włosów ani ich nie wyrywa. Równie istotną rzeczą, jest sposób w jaki czeszesz włosy. Pamiętaj, aby rozczesywać je stopniowo. Czesanie włosów zaczynaj zawsze od końcówek i kieruj się ku górze. Metoda ta polega na użyciu lokówki do kręcenia włosów. Włosy są nawijane na lokówkę i podgrzewane, co powoduje, że włosy kręcą się wokół lokówki. Ta technika jest bardzo popularna i pozwala uzyskać równomierne i trwałe loki. 2. Zawijanie wokół palca: Ta prosta technika polega na zawijaniu niewielkich pasm włosów wokół Po rozplątaniu włosy są połamane i sztywne, zniszczone na całej długości, przede wszystkim od spodu (plączą się przed kurtkę, szalik itp). Nakładam na te zmasakrowane pasma cięższy olej (kokos na całość, oliwę/babydream na te połamane), odżywkę b/s (wiadomo, nie sklei i nie naprawi, ale przynajmniej zniszczenia mniej Po 3-4 miesiącach od urodzenia, gospodarka hormonalna zaczyna się regulować, faza wzrostu wraca do dawnego rytmu i wtedy wypadają wszystkie te włosy, które były zatrzymane w czasie ciąży. Na szczęście do roku wszystko powinno wracać do normy, wszystkie włosy po prostu muszą urosnąć. Wysoka temperatura niszczy naturalną teksturę loków, powodując, że staja się je matowe i pozbawione życia. Posiadacze włosów kręconych powinni ograniczyć stosowanie stylizacji na gorąco, a jeśli nie możemy tego unikać, warto zabezpieczyć włosy, używając produktów termoochronnych. Po umyciu włosów delikatnie wyciskamy Zarówno włosy suche jak i te zniszczone lubią intensywną pielęgnację. Bogate, emolientowe maski (nakładane nawet po każdym myciu) to coś co na pewno się u Was sprawdzi. Olejowanie – najlepiej na nawilżający podkład, a także po myciu (w minimalnej ilości) to także sprzymierzeniec w walce z suchymi włosami. Jeśli chodzi o ox3O. Na początku zeszłego roku opublikowałam trzy teksty, które warto sobie przypomnieć: Moje włosy: stan aktualny i cele do osiągnięcia [AKTUALIZACJA] Moja obecna pielęgnacja włosów: aktualizacja Jak zapuścić włosy w rok? Efekty na kręconych włosach. W pierwszym artykule możecie łatwo sprawdzić, czy jestem Waszą „włosową siostrą” czy nie ;) Opisuję w nich najdokładniej jak potrafię mój typ włosa i poza ustępem na temat długości mojej czupryny nie zmieniło się właściwie nic. Dalej mam na głowie nieokiełznany busz falo-loczków w moim naturalnym kolorze i o średniej porowatości. W drugim z nich opisuję dokładnie stosowane przeze mnie kosmetyki do włosów i tu dla odmiany zmieniło się całkiem sporo! Kilka wymarzonych produktów nieźle mnie rozczarowało, a kilka niepozornych porządnie zaskoczyło. Przy gęstych i coraz dłuższych włosach tempo zużywania kosmetyków wzrosło mi znacznie, co bardzo mnie cieszy. Cieszy dlatego, że właściwie wiem już do jakich ~10 kosmetyków chciałabym zawęzić moją pielęgnację tak, aby były w niej tylko hity nad hitami, więc z entuzjazmem denkuję to, co mi zostało. Nie jest moim priorytetem testowanie kolejnych nowości tylko po to, by mieć o czym pisać, zwłaszcza że kręcone włosy potrafią na nietrafione kosmetyki marudzić jak żadne inne ;D Trzeci tekst poświęcony jest postępom w zapuszczaniu. Ze względu na planowane ograniczenie eksperymentów z kosmetykami do włosów chciałabym dotychczasowe kwartalniki zmienić w półroczniki, a ewentualne dodatkowe krótkie relacje wrzucić czasem na fanpage Kosmeologiki albo na mojego Instagrama. Wydaje mi się, że dotychczasowe pokazywane tu przeze mnie rezultaty mówią same za siebie: holistyczne podejście do zapuszczania włosów po prostu działa. Ponieważ od ostatniego kwartalnika włosowego nie zmieniło się zbyt wiele, chciałabym w tej aktualizacji skupić się na planach na rok 2018 :) Fryzjer i fryzura Jak może kojarzycie, ostatnio podcinałam włosy w lipcu. Do tej aktualizacji planowałam zrobić kolejne i tu dopisało mi szczęście: jedna z Czytelniczek podesłała mi wpis Curly Madeleine, który przegapiłam we wrześniu. A szkoda, bo dotyczył on świetnej fryzjerki dla kręconowłosych i to w pobliskim Wejherowie! Ja na mojej wizycie w salonie Ines byłam i była to dla mnie sytuacja naprawdę wyjątkowa: wybitnie rzadko chodzą do fryzjera na cokolwiek więcej niż podcięcie końcówek, a u fryzjera z polecenia nie byłam po prostu nigdy. O samym salonie nie będę pisać za wiele, bo Magda u siebie wyczerpała temat, a ja z wdzięczności do niej za wszystkie wskazówki chciałabym, żebyście koniecznie do niej zajrzały ;) Co mogę napisać o mojej wizycie? Zacznę od tego, że zanim zaczęłam blogować, raz dałam sobie wycieniować włosy, a konkretnie poprosiłam o cięcie warstwowe. Było to tak dawno temu, że moje sucharki wówczas ledwo się falowały, a ja nie miałam pojęcia o ich kręconym potencjale i pielęgnowałam je kompletnie nieadekwatnie. Więc o ile cięcie pięknie prezentowało się na ułożonych przez moją fryzjerkę włosach, o tyle w rzeczywistości szybko musiałam się tej warstwy pozbyć: najdłuższa i najcięższa spodnia część wisiała smutno dając efekt kilku mysich ogonków wystających spod reszty włosów. Od tamtej pory unikałam cieniowania, bo zawsze rzucało mi się w oczy, że moje włosy od spodu są znacznie prostsze niż warstwa wierzchnia. Tymczasem pani Danka uświadomiła mi, że są one po prostu ściśnięte/dociśnięte przez moje gęste, ciężkie włosy i że jeśli tylko dam im szansę, powinny pokręcić się jak trzeba. Zdecydowałam się więc na cieniowanie, które w zamyśle miało podnieść mi fryzurę. moje włosy rok temu, po roku zapuszczania :) / tuż przed podcięciem / po podcięciu Już tłumaczę o co chodzi: bez cieniowania moje włosy mają tendencję do prostowania się u nasady i bardzo równego, ułożonego układania wzdłuż twarzy i szyi. Często słyszałam, że daje to bardzo retro efekt :D Ale słyszałam i głosy z drugiej strony: że lepiej było mi w króciutkich włosach, bo wtedy one całe były skręcone i roztrzepane, a ten wyprost u nasady daje trochę efekt przyklapu. Odgrzebałam w telefonie trochę selfie z różnych okresów, żeby Wam to w miarę możliwości unaocznić. Z góry przepraszam za dziwne miny, kiepską jakość i tak dalej: większość z nich to jakieś wygłupy, sprawdzanie nowego telefonu, różnych ustawień i tak dalej - nigdy nie sądziłam, że będą gdzieś publikowane :O Efekt po cieniowaniu w salonie Ines jest moim zdaniem fantastyczny. Włosy ze spodniej warstwy dopiero przypominają sobie, że kiedyś były kręcone, ale widać postęp praktycznie z mycia na mycie: Przed wizytą - po pierwszym myciu - sobota Cała fryzura podniosła się, a efekt retro podobno zniknął (chlip, ale trudno). Skręt wzmocnił się tak mocno, że wizualnie włosy wydają się o wiele krótsze i prawdę mówiąc, byłam W SZOKU kiedy zobaczyłam na zdjęciu z mokrymi kudłami, że „strata” długości jest naprawdę minimalna! Ale ogólnie wydaje mi się, że wyglądam znacznie lepiej i zdecydowanie chciałabym się trzymać tego właśnie kierunku. A co Wy sądzicie? Po pierwszym myciu (z dużą dawką emolientów, bo sięgnęłam po szampon-zdzierak) po myciu proteinowym z wcieraniem Kallosa Pro-Tox Kończąc temat fryzur podzielę się z Wami moim włosowym celem na rok 2018: marzę by nauczyć się w tym roku kilku warkoczowych uczesań. Od dawna śni mi się jakaś łatwa w wykonaniu korona z warkoczy i jeśli kojarzycie gdzieś jakiś instruktaż dla naprawdę beznadziejnych przypadków, to błagam o podesłanie mi go! Suplementacja Na ten moment nie planuję nic poza moim stałym zestawem: łyżka siemienia lnianego w codziennej owsiance, witamina D przez cały rok, antyoksydanty Olimp Anti-Ox Power Blend. Wcierki Moja skóra głowy ostatnio kaprysi, więc w tej chwili nic nie wcieram i nie wiem kiedy to zmienię. Jeśli już miałabym po coś sięgnąć to najpewniej po mleczko Basil Element (którego nowe opakowanie wyrwałam ostatnio za dychę), bo wśród wcierek bezalkoholowych jest to chyba moja ulubiona. Skóra głowy Jak wiecie, gdzieś w ciągu ostatniego roku dotarło do mnie, że bardziej zależy mi na ładnych włosach niż na przyspieszaniu ich wzrostu i że stosowanie masaży skóry głowy jest winowajcą sporego odsetka moich „meh” hair days. W związku z tym masaże porzuciłam skupiając się na tym, by skóra głowy była nawilżona i dobrze oczyszczona. W tej chwili kończę rokitnikowy scrub Natura Siberica i zastanawiam się czym go zastąpić. Zdecydowanie największą chrapkę mam na nowy szampon od Anwen o cudnej nazwie „Mint it up!”, ale jego cena na razie skutecznie odsuwa zakup w czasie ;) Zdrowie ciała i włosów W roku 2018 chciałabym jeszcze bardziej dbać o moje zdrowie, a o włosy dbać „mniej”, ale za to mądrzej. Udało mi się zidentyfikować kilka hitów i moją pielęgnację w roku 2018 oprę zapewne o: metodę OOMO olej rzepakowy szampony Babydream (nowy oraz z lewkiem, o ile nie został wycofany) i Natur Vital HAIR LOSS Shampoo for greasy hair Kallosa Algae lub Keratin do mycia, maskę Dr Sante z arganem i keratyną jako produkt proteinowy, maskę Anwen do włosów wysokoporowatych (lub w razie braku gotówki, Biovax Naturalne Oleje) jako kosmetyk emolientowy i złotą odżywkę Isana Professional Oil Care Effektiv-Kur jako dawkę humektantów wcieranie masek proteinowych metodą Henrietty stylizację odżywką b/s Ziaja Intensywne Nawilżanie, żelem do włosów Balea MEN Maximum Power i własnej roboty mgiełką do reanimacji loków a la Jessicurl Awe Inspiraling Spray płukanki skrobiowe i powrót do wzbogacania masek skrobią, o którym jakoś zapomniałam... przetestować chciałabym maskę Anwen do włosów średnioporowatych (w końcu sama takie mam!), jej miętowy szampon oczyszczający i ochronną mgiełkę na słońce (kupiona! czeka na jakiś wyjazd :D), odżywkę Biotebal w poszukiwaniu idealnej odżywki PEHowej, jedwab na końcówki Biovax lub Green Pharmacy, a jakbym już naprawdę miała nadmiar gotówki to oleje Anwen (zaczynając od średnio-, przez wysoko- po nisko-porowatą wersję). Jak widać, lista marzeń jest totalnie monotematyczna :D Po prostu kiedy dopinam już pielęgnację na ostatni guzik, jedyne co mnie nęci to produkty, które wydają mi się absolutnie najlepsze z najlepszych, a takie opinie są na temat wymienionych kosmetyków wszechobecne. A właśnie: a może Czytelniczki z okolic Trójmiasta bądź (jakimś cudem) Kwidzyna chciałyby wymienić się ze mną odlewkami wymienionych w ostatnim punkcie rzeczy? Jeśli któryś z nich jest nie dla mnie, to chętnie dowiedziałabym się o tym ZANIM wykupię pełnowymiarowy produkt ;D Poza tym, jak widać po liczbie linków podczepionych pod tę listę: chcę trzymać się najlepszych sposobów, które wiele razy wystawiłam na próbę i jak dotąd się sprawdzają. Nawet o niepodlinkowanych metodach (OOMO, skrobia...) i produktach (maska Dr Sante, olej rzepakowy i tak dalej) wspominałam na blogu wielokrotnie i teraz widzę po prostu, że niektóre z tych tematów zasłużyły w końcu na rozwinięcie w osobnym wpisie :) Oczywiście, armia nawet tych dziesięciu-piętnastu produktów wyglądałaby na łazienkowej półce dosyć przytłaczająco dla każdej przeciętnej konsumentki, ale jak pewnie wiecie zapalone włosomaniaczki potrafią mieć całe pudła czy szafki wypełnione kosmetykami i wciąż dokupować nowe ;) Więc jak na to, że je się za włosomaniaczkę definitywnie uważam, to moim zdaniem lista moich kosmetyków prezentuje się rozsądnie. A co Wy sądzicie? Czy z czasem uprawiania włosomaniactwa zauważacie, że kupujecie kosmetyków coraz mniej? Ania Ten tekst przeczytasz w 3 minuty. Wiele osób zastanawia się, dlaczego włosy puszą się po rozczesaniu, zawijają na końcach i falują przy twarzy od potu, lub deszczu. Posiadanie kręciołków zazwyczaj kojarzy się z drobnymi loczkami okalającymi radośnie twarz, ale tak naprawdę istnieje wiele typów skrętu. Od włosów delikatnie falowanych, po prawdziwe afro, każdy z nich jest piękny i zasługuje na podkreślenie odpowiednią pielęgnacją. Z jakich włosów wydobywać skręt? Jeśli twoje pasma: puszą się, szczególnie po rozczesaniu na sucho, odgniatają się w nierówne fale, szczególnie od spodu, lub na czubku głowy, wywijają się na wiele stron na końcówkach, kręcą się, ale brakuje im definicji i kształtu, to zdecydowanie warto spróbować wydobyć ich naturalny skręt! Na czym polega wydobycie skrętu? Jest to technika stylizacji włosów posiadających tendencję do kręcenia się. Polega ona na odgnieceniu mokrych włosów z użyciem produktów, które utrwalają skręt i jednocześnie wygładzają pasma, żeby ograniczyć puszenie się. Nie da się wydobyć skrętu z naturalnie prostych włosów, ale jeśli chociaż troszkę się wywijają, lub falują, to możesz spróbować! Wydobywanie skrętu krok po kroku Umyj włosy według swoich potrzeb. Nałóż ulubioną maskę/odżywkę. Rozczesz włosy, możesz do tego użyć grzebienia, szczotki, lub palców. Następnie możesz odgnieść włosy, przyzwyczajasz je w ten sposób do skrętu. Po spłukaniu produktu także ponownie delikatnie odgnieć włosy w miękki materiał. Na ociekające włosy nałóż odżywkę bez spłukiwania. Jeśli włosy są splątane, to ponownie je przeczesz wybranym akcesorium do stylizacji (grzebień/szczotka), lub palcami. Nie nakładaj odżywki powyżej linii ucha, ponieważ może to skutkować nadmiernym przetłuszczaniem, lub oklapnięciem włosów. Następnie równomiernie nałóż produkt do stylizacji. Może to być żel, mleczko, krem, pianka, a nawet ponownie odżywka bez spłukiwania (niektóre włosy to lubią!). Możesz przeczesać włosy, lub rozdzielić je palcami, jeśli masz taką potrzebę. W przyszłości nauczysz się, które partie włosów “lubią” więcej stylizatora, lub potrzebują przeczesania. Uwaga! Teraz będzie dużo ugniatania. Dla definicji loków ugniataj, stojąc prosto, a dla objętości z głową w dół. Następnie wysusz włosy dyfuzorem. Najpierw ciepłym nawiewem, później zimnym. Rada od mojej fryzjerki: użyj przed suszeniem produktu termoochronnego! Jeśli chcesz, możesz zostawić włosy do wyschnięcia naturalnie, ale dyfuzor zdecydowanie “podbija” skręt. (Nie zdziw się, jeśli włosy po wysuszeniu będą minimalnie sztywne, są to tzw. sucharki). Po skończonej stylizacji nałóż niewielką ilość serum/olejku na dłonie, rozetrzyj produkt i wgnieć we włosy. W tym momencie rozbijesz sztywne sucharki i powstaną z nich piękne, podkreślone loki. Wydobywanie skrętu - wskazówki Jeśli masz gęste włosy, to możesz je rozdzielić na partie, upinając resztę klipsem. Po wystylizowaniu każdej partii warto odgnieść ją w materiał. Jest to tak zwany mikro-plopping. Nie martw się tym podczas pierwszego wydobywania - dopiero się uczysz. Istnieją różne metody stylizacji włosów np. nawijane ich na szczotkę, nawijanie na palec (finger coils), zawijanie ich przed suszeniem w materiał na kilkanaście minut (plopping). Zdecydowanie z czasem wybierzesz ulubioną lub wymyślisz własną. Uważaj, jeśli masz kołtuniące się włosy, ponieważ ugniatanie ich z głową w dół może je poplątać. Podczas ugniatania włosów muszą być one dosłownie ociekające. Lepiej bardziej, niż mniej. Możesz je ewentualnie domoczyć. Powinien się z nich wydobywać charakterystyczny dźwięk troszkę przypominający wyciskanie mokrej ścierki. Jeśli włos nie chce nabrać skrętu, to zawsze najpierw go domocz, a później ewentualnie dołóż produkt. Intuicja podpowiada dołożenie od razu stylizatora, który przecież utrwala skręt, ale nadmiar może sprawić, że włos się rozprostuje od obciążenia. Możesz na początek użyć maski emolientowej jako odżywki bez spłukiwania! Co jeśli po suszeniu włosy są posklejane w strąki, jakby tłuste i wyglądające jak mokre, mimo że są suche? To oznaka zbyt dużej ilości produktu! Niewiele można już zrobić, najlepiej umyć głowę, albo spróbować mocno pomoczyć włosy i odgnieść nadmiar wody w miękki materiał. Pamiętaj, że kluczem do pięknych loków jest zadbanie o równowagę PEH i zdrowie skóry głowy. Zniszczone włosy trudno zdyscyplinować. Kosmetyki do wydobywania skrętu Odżywka bez spłukiwania Aktywator Cantu to złoty standard wydobywania skrętu. Marka oferuje kilka wersji: najlżejszy produkt do cienkich włosów, wersja awokado dla delikatnie mocniejszego dociążenia, klasyczny i jednocześnie najbardziej uniwersalny aktywator, oraz winogronowy, który jest bardzo ciężki. Nasza polska marka Anwen także posiada w ofercie propozycje odżywek bez spłukiwania. Najlżejsza jest humektantowa, dla włosów, które lubią nawilżenie i lekkość. Mamy także proteinową, dla podbicia skrętu i objętości, oraz emolientową, dla większego dociążenia bez puchu. Stylizator do włosów kręconych Marka Cantu proponuje osobom z kręconymi włosami produkty, które są mocno dociążające i utrwalające skręt. Są to między innymi kremy i żele. Występują one w kilku wersjach składowych i zapachowych. Na polskim rynku można znaleźć niewiele perełek do stylizacji, ale jednymi z nich są zdecydowanie propozycje marki Mawawo. Oferuje ona kręconowłosym mleczko i żel. Żel jest mocniej utrwalający, natomiast oba produkty świetnie podkreślają skręt stosowane zarówno osobno, jak i w duecie. Akcesoria ułatwiające wydobycie skrętu Dyfuzor (często jest z suszarką w zestawie) Grzebień lub dobra jakościowo szczotka pozwolą na dokładne wyczesanie włosów i jednocześnie oddzielą pasma, które będą mogły się pięknie skręcić. Lubię mieć jedno i drugie, ponieważ plastikowy grzebień o wiele łatwiej wyczyścić i robią się po nim drobniejsze loczki, ale szczotka dokładniej rozczesuje włosy. Serum na końcówki to niepozorny produkt, który nie tylko ochrania włosy, ale także ogranicza puszenie, nabłyszcza i ujarzmia skręt. Produkt termoochronny to kosmetyk, który nie kojarzył mi się ze stylizacją kręciołków, dopóki nie poznałam mojej fryzjerki, która specjalizuje się w cięciu takich włosów. Dzięki niej wyrobiłam sobie nawyk ochraniania włosów przed suszeniem lekką mgiełką, która dodatkowo leciutko podbija mi skręt i sprawia, że włosy są gładsze (a także zdrowsze!). Typów skrętów jest kilka. Wyróżniamy fale (wavy), kręciołki (curly), pół na pół (wurly) i włosy supełkowane (kinky/afro). Kiedy już poznasz swoje, to rozpoznasz, czy potrzebują one więcej dociążenia, czy wręcz przeciwnie. Stworzysz z włosami relację pełną miłości! Od rozpoznania skrętu i zauroczenia, po nauczenie się swoich potrzeb. Nie martw się, jeśli na początku nie jest idealnie, wyczucie przychodzi z czasem. Zresztą większość osób jest tak zdziwiona efektami zwykłego odgniatania, że nie może się doczekać kolejnego mycia i wypróbowania nowego stylizatora, lub odżywki. Pamiętaj, że twoje włosy są piękne! Kosmetyki nie tworzą skrętu, tylko pomagają go wydobyć. Powodzenia! Ile głów tyle technik, ale zbierzmy je z grubsza do kupy. Techniki stylizacji podane przeze mnie wydobywają i podkreślają naturalne tendencje włosów, chyba że w konkretnym punkcie zaznaczę, że jest WPIS POZOSTANIE JAKIŚ CZAS OTWARTY - CHĘTNIE ZBIORĘ TU WASZE OPINIE I DOŚWIADCZENIA W TEMACIE STYLIZACJI PISZĘ "STYLIZACJA", ALE MAM NA MYŚLI WYDOBYWANIE NATURALNEGO SKRĘTU / FALI - W PRZECIWIEŃSTWIE DO "KLASYCZNEJ STYLIZACJI", W KTÓREJ NADAJEMY WŁOSOM JAKĄŚ FORMĘ ZA POMOCĄ NARZĘDZI: SZCZOTKI I SUSZARKI, PROSTOWNICY, LOKÓWKI, WAŁKÓW, PAPILOTÓW ECT., WYKORZYSTUJĄC ICH PODATNOŚĆ I SZTUCZKI naturalnie falujące włosy bez stylizacji (moje - 2005r) KIEDY STYLIZUJEMY WŁOSY Stylizujemy włosy umyte, mokre lub wilgotne. To jeden z ostatnich zabiegów, potem zostawiamy już włosy w spokoju i pozwalamy im wyschnąć naturalnie lub bierzemy w dłoń suszarkę z dyfuzorem. "Klasyczne fryzjerstwo" stylizuje włosy kiedy są prawie suche - lekko wilgotne, inaczej niechętnie utrzymają nadany im kształt. My będziemy wydobywać naturalny skręt (fala to też skręt więc od tej pory będę nazywać skrętem też falowatość :) ) włosa, więc zależy nam na włosie podatnym i nieodkształconym. Będziemy pracować na włosach od ociekających wodą po mokre. Moje grube i dość oporne włosy zaczynam ugniatać (o technikach poniżej) w momencie wyłączenia prysznica lub wylania płukanki, kiedy dosłownie leje się z nich woda - co wiąże się z koniecznością bycia w wannie albo pochylania się nad nią i jest dużo chlapania - ale rezultaty zacne. Gdybym ułożyła włosy metodą Mysi M (linki poniżej) - efekt jest marny, niestety. Posiadaczki mniej upartych włosów mogą zacząć ugniatać je podczas odsączania wody "ręczniczkiem" lub nawet po tym. "NARZĘDZIA" rękami własnemi materiałem - materiał powinien być gładki i chłonny: T-shirt bawełniany, pielucha tetrowa, gładka ściereczka z mikrofibry, nawet taka zwykła za 3zł z Biedronki), bawełniana arafatka główką dyfuzora - wpis Anwen CO Z TYM CZESANIEM? Ze względu na nieszarpanie włosów optymalnym momentem na przeczesanie włosów jest ten, kiedy znajduje się na nich odżywka - ta do mycia, spłukiwania lub ta bez spłukiwania (patrz wpis Mysi M z uroczą modelką Basią ;) ) - i tę ostatnią wersję polecę posiadaczkom plączących się włosów. Ze względu na wydobycie możliwego maksimum skrętu (falowane panie o opornych włosach!) lepiej czesać włosy kiedy jest ta nich odżywka d/s. UŻYWAMY GRZEBIENIA O SZEROKO ROZSTAWIONYCH ZĘBACH, NP Z DREWNA (czy ktoś ma pomysł na krótszą nazwę? Może "szczerbaty"? :D ) STYLIZATORY Pomagają wydobyć skręt, wygładzić włosy, utrwalić fryzurę, zabezpieczyć przed szybkim działaniem grawitacji. żele "sklepowe" - stawiamy na te bez alkoholu i z minimalną ilością polimerów i oblepiaczy. Lista żeli do włosów bez alkoholu - CGpopolsku, blog Myszki2020 żele naturalne - żel lniany, dżem lniany, żel aloesowy - roboty własnej lub sklepowy, również bez alkoholu. Dają delikatne utrwalenie, ale nawilżają włosy i są bezpieczne dla skóry (żel aloesowy o ile nie szkodzi nam aloes a sam kosmetyk nie jest perfumowany). Ja od ponad roku bezpiecznie używam żelu lnianego, włosom daje świetne wykończenie a skóra wręcz o niego prosi i obraża się jeśli go nie ma! pianki - mogą okazać się lepsze dla właścicielek cienkich i lekkich włosów. Obecnie znika z półek Rosmanna jedyna łatwodostępna pianka bez alkoholu Isana Hair fur Locken (wersja z prostowłosą panią dobra, wersja z kręconą panią zła :>). kremy, balsamy - są dość ciężkie ale poskromią i zabezpieczą nawet najbardziej uparte włosiska. Przykładowe kremy do stylizacji: Artiste Krem do stylizacji włosów, Nivea Flexible Curls Balsam podkreślający loki, mój faworyt: Bebeauty krem ochronny do rąk :) odżywki b/s - zwykłe odżywki bez spłukiwania, nakładane pod koniec seansu włosowego, pomagają nadać włosom zwartą i gładką formę. Przykładowe odżywki b/s zgodne z CG. domowe psikadła -dodatek miodu, octu owocowego/winnego lub półproduktowego niacyniamidu (wit. B3) lekko usztywnia włosy. Przepisy na samorobione stylizatory znajdziecie w Receptariuszu Kręconowłosych na Wizażu. Przepisy na psikadła do włosów znajdziecie na stronach sklepów z półproduktami jako "odżywki do włosów w sprayu". Stylizatory często się łączy. Czasem nakłada się je jeden po drugim, czasem miesza w ręce. Częste zestawy: żel sklepowy + żel lniany odżywka b/s lub krem a następnie pianka Optymalna ilość stylizatora jest sprawą indywidualną. PODSTAWOWE TECHNIKI WYDOBYWANIA SKRĘTU WŁOSA Głównie importowane zza Oceanu :) rake&shake Wybrane pasmo włosów przeczesujemy palcami, nie dochodząc do końca łapiemy końcówki włosów i wstrząsamy włosami, aby wydobyć ich naturalny skręt. Technika pokazana TUTAJ harmonijkowanie, ugniatanie Wybraną partię włosów łapiemy od spodu otwartą dłonią i zbliżamy dłoń do skóry ruchem jednostajnym :) W przypadku ugniatania zaciskamy garść przy skórze (bez szarpania!!), puszczamy włosy i łapiemy dane pasmo ponownie. W przypadku harmonijkowania ruszamy otwartą dłonią w górę i w dół spokojnym ruchem, kilkukrotnie. Filmik instruktażowy obejrzycie TUTAJ SuperSoaker Zmodyfikowana wersja ugniatania, w której zaczynamy ugniatać włosy jeszcze pod prysznicem będąc. Metoda ta pomaga zgrupować włosy w grubsze pukle. Filmik instruktażowy obejrzycie TUTAJ ręcznikowanie - plopping i plunking Specyficzny turban z "ręcznika" pomagający odsączyć wodę z włosów bez rozprostowywania ich. Metoda polecana przy dłuższych włosach, które nasączone wodą są zbyt ciężkie i prostują się pod wpływem własnego ciężaru. Technika dodaje też objętości włosom na czubku głowy, gdyż włosy zaczynają schnąć nieobciążone własnym ciężarem i nieleżące na czaszce. Nazwy używane są zamiennie, czasem przyjmujemy, że plopping to normalny turban a plunking to ten dziwny. Plopping będzie bardziej przydatny jeśli zależy nam na rozluźnieniu skrętu lub na włosach delikatnie falowanych, które łatwo się odksztacają i nam się nie podoba kształt, zwłaszcza na tych krótkich. Filmik instruktażowy obejrzycie TUTAJ Przydatne zdjęcie pokazujące plunking: źródło: google małe pogo, nienienie Po zakończeniu stylizacji machamy delikatnie głową, jakbyśmy energicznie zaprzeczały - włosy ułożą się naturalnie jak im wygodniej. Techniki te można modyfikować, mieszać, często najlepszy efekt daje połączenie kilku z nich. Nic tylko próbować na sobie, wszystkie są bezpieczne dla włosów i ryzykujemy co najwyżej niewyjściowym wyglądem. I ja Wam nic nie podpowiem :P TECHNIKI POMOCNICZE Czasem włosy zachowują się różnie i na głowie mamy kilka rodzajów skrętu albo pojedyncze pasemka nie chcą współpracować. Specjalnie dla nich możemy wykorzystać kilka nieinwazyjnych technik zapożyczonych z klasycznej stylizacji: zakręcanie na palcu rulona i pozostawienie go lub podpięcie spinką żabką ślimaczki (filmik) klamerki i spinki tukanki - służą głownie do upinania wicherków i odbijania włosów od skóry, aby miały na czubku głowy więcej objętości. Filmik instruktażowy obejrzycie TUTAJ KROK PO KROKU STYLIZACJA WŁOSÓW wg CZAROWNICUJĄCEJ Załóżmy, że włosy są umyte, rozplątane, dopieszczone i czyste. Metoda jest moją wariacją nt. opisanej już metody SuperSoaker. Wbrew pozorom trwa to tylko kilka minut i nie jest męczące :) Nadal pod prysznicem będąc lub nad wanną wisząc polewam mokre włosy płukanką z rozwodnionego żelu lnianego, z głową trzymaną w dół. Tak można też nakładać inne naturalne żele a nawet odżywki w roli b/s. Ociekającą wodę odciskam, łapiąc pasma od dołu i zaciskając je w garści tuż przy czaszce, krótsze partie dociskając do skóry otwartą dłonią. Kiedy z włosów przestanie lać się ciurkiem - wywlekam się spod prysznica, wgniatam we włosy 1-2cm kremu z Biedronki (w tym miejscu włączamy swoją odżywkę b/s, krem, żel - który ja już mam w postaci płukanki) roztartego w dłoniach, tym samym ruchem zagarniania i ściskania, teraz już w pozycji wyprostowanej w głową pochyloną na bok zależnie od ściskanej partii, ew. partię w czubka głowy ugniatam z głową w dół. Kontynuuję ugniatanie już ze ściereczką z mikrofibry w dłoni aż z włosów przestanie kapać. Często jest to już koniec zajęć i jeśli mam dużo czasu na schnięcie włosów daję im już spokój :) Jeśli mam mniej czasu - w ruch idą jeszcze "ręczniki". Pierwsze odsączanie - plunking z użyciem pieluchy tetrowej na 5-15 minut. W rzadkich przypadkach drugie odsączanie kolejną pieluchą lub ręcznikiem frotte. Nie korzystam z dyfuzora, efekt z jego użyciem jest dziwny i nie podoba mi się. Układam przedziałek palcami przerzucając pasemka, podpinam rulon z grzywki i pozwalam włosom wyschnąć naturalnie, nie dotykając ich już. Ewentualne suszenie bez dyfuzora: Kiedy włosy są już tylko wilgotne - biorę większe pasma w garść i suszę tę garść zwykłą suszarką, po kilkanaście sekund, zabieg ewentualnie powtarzam po kilku minutach. Dmucham w kierunku od głowy do końcówek. Na koniec: Kiedy włosy są całkiem suche - odgniatam "sucharki" (sztywne od żelu pasma) powstałe po żelu z płukanki. Jesli idę spać - lub wychodzę z domu i zakładam kaptur- nie odgniatam, bo kaptur i poduszka zrobią to za mnie :) Efekty, które oglądacie na moich zdjęciach otrzymuję z użyciem mniej-więcej tej metody. Moje włosy tuż po wystylizowaniu wyglądają tak se o, krzywy bałagan. Dopiero schnąć dokręcają się po swojemu, więc nie spieszę się z podpinaniem leniwych pasemek, z wyjątkiem grzywki która po prostu leci mi do oczu :) STYLIZACJA WŁOSÓW wg MYSI M Bardzo, bardzo dobrze i szczegółowo opisana stylizacja włosów falowanych, która powinna - po ewentualnych modyfikacjach - odpowiadać większości posiadaczek kręciołów. OSTATNIE UWAGI Nie zaszkodzi wypróbować obu metod i wybrać tę dogodniejszą. Dzięki wodzie lepiej rozprowadzamy stylizator. Od każdej reguły są wyjątki :) Każdy punkt można modyfikować, dopasowując metodę do siebie a nie siebie do metody!! Włosy przez lata prostowane i delikatne fale uczą się skrętu powoli, im częściej będziemy włosy "stylizować" tym lepsze otrzymamy rezultaty. Niesforne pasemka mogą pojawić się ZAWSZE. Na szczęście mamy spineczki, opaski, pół-upięcia i warkoczyki, by wdzięcznie udawać, że efekt jest zamierzony :) Włosy można przestylizować, przegnieść, przesadzić. Niektórych włosów wystarczy nie rozprostowywać i zostawić swobodnie i wtedy wyglądają najpiękniej i najbardziej naturalnie. Nie przesadźmy z ilością stylizatora - każdy kosmetyk w dużych ilościach oblepia, otłuszcza i swoje waży. Przypominam, że fale lubią zmieniać kształt w ciągu dnia i tak musi być - dla nich więc są stylizatory o mniejszej mocy. Obym nie popełniała blędu, pisząc najpierw o stylizacji - stylizacja jest tylko dopełnieniem pielęgnacji i zabiegów okołowłosowych. Włosy zniszczone i zaniedbane nie będą wyglądały dobrze mimo najlepszych sztuczek i setki trików. Stylizacja podkreśli za to piękno włosów zdrowych i zadbanych, jako wisienka na torcie. Może kojarzycie cyferkowe opisu typu skrętu - włosy 1b i 2a uważa się za podatne ale nie wiadomo czy proste czy nie? Cóż, metody są nieinwazyjne i chyba każdy może spróbować, jak włosy się potem zachowają, bez względu na to jak nazywa się kształt włosa :)Stylizacja musi być dla Ciebie przyjemnością, nie męczącym obowiązkiem. ~ ~ ~ Efekt nie jest trwały i nie będzie niezmienny do następnego mycia, fryzurę zburzy noc, zakładana i zdejmowana czapka, wiatr. Dlatego warto poznać podstawowe sztuczki na przetrwanie nocy i poranną reanimację fryzury - ale to już osobna historia :) Wpis jest bez obrazków bo mi blogger szaleje :( Może da się to naprawić za kilka godzin? Zachęcam Was gorąco do prób wydobycia naturalnego skrętu Waszych włosów. Nie pytajcie mnie, czy jesteście falowane - to Wy musicie to wiedzieć i wyczuć. Pochwalcie się efektami :) Pozdrawiam Czarownicująca

włosy kręcą się od spodu